WIADOMOŚCI

Pirelli optuje za zmianą przepisów dotyczących opon
Pirelli optuje za zmianą przepisów dotyczących opon
Jak twierdzi Pirelli, tegoroczne przepisy dotyczące opon sprawiły, że po zakończeniu weekendu ekipy oddają producentowi nieużywane komplety twardszych opon. W związku z brakiem wsparcia ze strony zespołów, Pirelli planuje zgłosić się do FIA z prośbą o modyfikację przyszłorocznego regulaminu.
baner_rbr_v3.jpg
Obecnie każdemu kierowcy przysługuje pięć kompletów miękkiego oraz sześć zestawów twardszego ogumienia, a jak donosi Pirelli, podczas każdej rundy jeden z kompletów twardego ogumienia pozostaje przez zespoły nietknięty.

Zdaniem włoskiego producenta jest to marnowanie zasobów, któremu koniec przyniosłaby modyfikacja przepisów. Brak wsparcia ze strony zespołów sprawił jednak, że dostawca opon z prośbą o odwrócenie przydziałów – a więc dostarczenie sześciu kompletów miękkich oraz pięciu kompletów twardszych opon – najprawdopodobniej zgłosi się bezpośrednio do FIA.

Jak twierdzi Paul Hembery z Pirelli, problem stał się widoczny po tym, jak niektóre zespoły unikały wyjazdu na tor w Q3 w celu zaoszczędzenia opon, choć po zakończeniu weekendu nadal dysponowały nietkniętymi kompletami.

„Produkowaliśmy opony, przywoziliśmy je na wyścigi, a potem je niszczyliśmy – nie chcemy więc słyszeć narzekań zespołów, które twierdzą, że nie mają wystarczającej liczby opon. One po prostu ich nie wykorzystują”.

„Tu chodzi o ich korzyści. My twierdzimy po prostu, że sytuacja w której dostajemy nieużywane komplety opon pod koniec wyścigu jest co najmniej dziwaczna”.

„Chcemy usiąść i wyeliminować ten problem. To nikogo nic nie kosztuje, jedyną ceną będzie odrobina czasu spędzonego w sali konferencyjnej, którą poświęcimy na znalezienie rozwiązania, które pasuje wszystkim”.

„Nie powiedziałbym, że w tym momencie mamy do czynienia z impasem, ale zespoły zdecydowały, że chcę trzymać się obecnych regulacji. Musimy do tego jednak wrócić, ponieważ pod wieloma względami takie rozwiązanie jest niedorzeczne”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

17 KOMENTARZY
avatar
elin

05.09.2011 15:21

0

Czyli zespoły same chcą działać na swoją niekorzyść ... ? - trochę dziwne ...


avatar
6q47

05.09.2011 15:40

0

dlaczego na swoją niekorzyść? Liczy się wynik końcowy. Te zespoły, które doskonale czują sie na pozycjach 1, 2 i 3, a z wolnej stopy 4 i 5 miejscu, wiedzą doskonale ile będzie przelane na ich konto po zakończeniu sezonu. Dlatego wolą "włożyć" do interesu nieco kasiorki i mieć dobre miejsce w tabeli i z tej okazji dostać "zrzut" od Berniego. Dodatkowo spora różnica w uzyskiwanych czasach na obu mieszankach też ma swoją wymowę. A przepis jest sztywny i wszyscy są zadowoleni. Oprócz Pirelli... Pozdrawiam.


avatar
elin

05.09.2011 15:58

0

2. 6q47 - może racja ..., ale jeśli zespoły ciągle narzekają na konieczność oszczędzania miękkich kompletów opon, a jednoczeście po wyścigu oddają jeden nietknięty twardych ... - to chyba lepiej byłoby, gdyby dostawali sześć miękkich i pięć twardych kompletów opon ... Pozdrawiam :-)


avatar
TomPo

05.09.2011 16:02

0

Ja czekam aż zniosą durny przepis że muszą być wykorzystane obydwie mieszanki. Przy poprzednim dostawcy zostało to sztucznie wprowadzone bo dochodziło że można cały wyścig na jednym komplecie przejechać, ale teraz ?!?! Po kiego diabła ten durny przepis? A niech każdy jedzie na jakich chce, ile chce, na ile potrafi szanować opony, co "woli" bolid, ilość PSów itd. Button bierze twarde i jedzie cały wyścig na jednych a HAMek bierze 3x miękkie i zapierdziela ile wlezie. Kto za?!


avatar
poncki

05.09.2011 16:33

0

Ale po co niszczyć? Zostawić na następne wyścigi albo testy.


avatar
MateuszF1

05.09.2011 16:39

0

dokładnie nie rozumiem czemu niszczą te opony? Może to ktoś wyjaśnić?


avatar
athelas

05.09.2011 16:45

0

Pewnie przepisy. Ktoś mógłby się denerwować, że ma stare gumy potem... Ale na testy można by zostawić.


avatar
bartek1515

05.09.2011 17:18

0

@5,6,7 To jest niestety niemożliwe. Gdzieś czytałem, że gumy używane w F1 mają pewną "datę ważności", podczas której poziom przyczepności generowany przez tą oponę jest najwyższy. Po tym okresie ta guma traci jakieś właściwości i przestaje już tak dobrze trzymać co może powodować różne rzeczy, zaczynając od słabszych czasów a kończąc nawet na niechcianym wypadku. Nie jestem ekspertem w dziedzinie inżynierii materiałowej ale takie wiadomości gdzieś po prostu posłyszałem. Jeśli się mylę, poprawcie mnie. Co do pomysłu, popieram kolegów wyżej. Chyba najlepszą opcja w tej sytuacji byłoby zamiana ilości kompletów twardej i miękkiej. Jeśli już naprawdę chcą ciąć po kosztach, mogą odjąć jeden komplet twardych i jest po sprawie. Wkońcu jeden komplet opon do F1 ponoć(?) kosztuje 80 tysięcy euro, także nie są to małe kwoty, a oszczędność (gdy nie są potrzebne) powinna być wręcz wskazana nawet dla tak bogatego środowiska.


avatar
kaniuss

05.09.2011 18:48

0

"To nikogo nic nie kosztuje" ...jakby was to nic nie kosztowało , to byście głosu nie zabierali... pewnie muszą im zwracać kasę za nieużywki...


avatar
zu7

05.09.2011 18:56

0

Pirelli lubi widać wprowadzać biurokrację. Tylko czemu zrobili miękkie opony, które nie dość że są szybkie to jeszcze tak wytrzymałe jak twardsze? W ten sposób wszystkie zespoły jadą prawie na jedno kopyto i przepis o dwóch mieszankach to niewiele wnoszące udziwnienie.


avatar
black knight

05.09.2011 19:04

0

9. kaniuss... nikogo nic nie kosztuje poświęcenie chwili na dyskusję o tej sprawie, to miał Hembery na myśli...


avatar
kierowca

05.09.2011 19:29

0

@4 kolego jak siegam pamiecią i to tak wcale nie w odległe czasy to poprzedni dostawca tez mial spore problemy z mieszankami. Wystarczy "nowym" fanom f1 wrocic do czasów poczatków kariery RK i jego wypowiedzi. Problem degradacji opon był na pozadku dziennym. Pirelli słusznie upomina sie o swoje, bo przy calym tym huku eko... to wlasnie dostawca opon w tylek jest bity. Jeszcze sezon i Pirelli tez dojdzie do tego ze bedzie dawal mieszanke wystarczającą na cały wyscig. Co do zmian w reg to jestem za zlikwidowaniem zakazu tankowania a odnosnie opon to zakaz poprawy ich osiagów. Te z poczatku sezonu były najlepsze. Wtedy i zespół i kierowcy sie wykazują. Jest sporo wyprzedzania i taktyka sie liczy. Nie potrzeba wtedy DRS i KERS.


avatar
beret

05.09.2011 20:52

0

Sportowy duch walki podpowiada mi ze kazdy team powinien miec swojego dostawce opon. Jesli obecnie nakazuja jednakowe opony, wiec czemu nie jednakowych bolidow?


avatar
skidmarks

05.09.2011 21:57

0

Niech palą gumę na imprezach w stylu Formula Days Show.


avatar
patrolek23

06.09.2011 09:46

0

6. NIszcza opony, bo one sa ciagle modyfikowane, a kazdy musi miec takie same, wiec do niczego juz sie nie przydaja. Wystarczy porownac sobie jak zachowywała sie miekka mieszanka na poczatku sezonu, a jak teraz na niej smigaja co niektorzy po poł dystansu wyscigowego.


avatar
TomPo

06.09.2011 09:53

0

Mówię że zwrot opon = dodatkowe koszty, z których P chce uciec co oczywiste, no i jeszcze oczywiście mogą użyć koronnego dowodu pt EKO bełkot. Stwierdzam tylko, że przepis o konieczności używania 2 mieszanek w każdym wyścigu jest sztuczny i bezsensowny. I nie wiem co ma wspólnego z tym czy ktoś jest w F1 nowy czy nie, (choć ja pamiętam jeszcze F1 gdy MSC był chłopcem do bicia i gdy wielcy odeszli On rozbłysnął bo już nie było z kim przegrywać).


avatar
patrolek23

06.09.2011 09:59

0

13. Wspolne opony sa dobre pod tym wzgledem, ze mamy mozliwosc lepszego porownania ze soba poszczegolnych zespołow. Swoja droga rozumiem PIrelli (moja ulubiona marka opon btw). Nakretka od koła moze kosztowac 2 000 zł, to ile kosztuje jedna opona? Przypuszczam, ze 1 komplet to wydatek porownywalny z zakupem nowego malego samochodu. Jesli pomnozymy to razy 24 zespoły, to faktycznie jest o czym dyskutowac.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu